segunda-feira, 23 de dezembro de 2019

Kocham Cię, mój słodki Zbawicielu, a ponieważ przyszedłeś na ziemię, aby mnie zbawić i dać mi swoje łaski, ta jedna łaska, której szukam od Ciebie, nie pozwól mi się już od Ciebie oddzielić.


português inglês alemão francês espanhol italiano neerlandês polaco russo


 nacimiento-de-jesus

MEDYTACJA IX.

Ascendit autem et Ioseph..., ut profiteretur cum Maria desponsata sibi uxore praegnante (Luc. II, 4, [5]).

Bóg już postanowił, że jego Syn nie powinien urodzić się w domu Józefa, ale w jaskini i stajni bestii, w najbiedniejszy i najbardziej bolesny sposób, że dziecko może się urodzić, i dlatego nakazał, że Cezar powinien opublikować edykt, że każdy powinien iść i pisać w swoim własnym mieście, skąd wziął swoje pochodzenie. Józef, gdy zrozumiał ten porządek, był wzburzony, czy powinien odejść, czy zabrać ze sobą Matkę Dziewicę, ponieważ była już blisko porodu. Moja żona i kochanka, powiedział do niej: "Z jednej strony, nie chciałbym cię zostawić samego, a z drugiej strony, jeśli cię zabiorę, cierpię z powodu bólu, który powinien cię tak bardzo dotknąć na tej długiej i ciężkiej drodze; moje ubóstwo nie pozwala mi zabrać cię tak komfortowo, jak powinienem. Ale Maryja odpowiada i daje mu serce, mówiąc do niego: Mój Józefie, nie bój się, pójdę z tobą; Pan nam pomoże. Znał ją dobrze z Bożego natchnienia, a także dlatego, że dobrze rozumiała proroctwo Michela, że w Betlejem miało się narodzić Boskie Dzieciątko. A ona wzięła już przygotowaną odzież i inne biedne ubrania, a z Józefem odeszliśmy. Ascendit autem et Ioseph, ut profiteretur cum Maria.

Chodźmy tutaj, biorąc pod uwagę Boskie i święte przemówienia, że w tej podróży tych dwóch świętych małżonków miłosierdzia, dobroci i miłości Słowa Bożego, który wkrótce narodzi się i pojawi się na ziemi dla zdrowia ludzi. I tu rozważamy pochwały, błogosławieństwa, dziękczynienia, akty pokory i miłości, które ci dwaj wielcy pielgrzymi wykonywali na drodze. Dziewica Maryja, która była bliska porodu, była bardzo świętą, czyniąc tak długą i złamaną drogę i w czasie zimy; ale była świętą w pokoju i miłości, a wszystkie jej smutki ofiarowała je Bogu, łącząc je z tymi Jezusa, których trzymała w swoim łonie.

- 200 -


życia Maryi i Józefa, a wraz z nimi towarzyszymy Królowi Niebios, który rodzi się w jaskini i po raz pierwszy pojawia się na świecie jako dziecko, ale dziecko najbiedniejsze i najbardziej opuszczone dziecko kiedykolwiek urodzone wśród mężczyzn. I modlimy się do Jezusa, Maryi i Józefa, aby z powodu bólów, które cierpią w tej podróży, towarzyszyli nam w podróży, którą odbywamy do wieczności. O błogosławieni jesteśmy, jeśli w życiu i w śmierci będziemy towarzyszyć i zawsze będą nam towarzyszyć te trzy wielkie postacie!

Efekty i modlitwy.

Drogi mój Odkupicielu, wiem, że na tej drodze towarzyszą ci w zastępach aniołowie niebios; ale na tej ziemi, kto ci towarzyszy? Jak tylko będziesz miał ze sobą Józefa i Marię. Nie pogardzaj, o mój Jezu, że znów ci towarzyszę.

Nędzny, niewdzięczny, byłem! Teraz wiem, co złego ci zrobiłem; zstąpiłeś z nieba, aby być moim towarzyszem na ziemi; i zostawiłem cię tyle razy z niewdzięczną obrazą. Kiedy myślę, o mój Panie, że tyle razy dla własnej cholernej przyjemności odłączyłem się od Ciebie, wyrzekając się Twojej przyjaźni, chciałbym umrzeć z bólu. Ale przyszedłeś mi wybaczyć; wybacz mi wkrótce, że żałuję z całej duszy, że odwróciłem się plecami i porzuciłem cię tyle razy. Proponuję i mam nadzieję, że z Twoją łaską nie opuszczę Cię i nie odłączę się już od Ciebie, moja jedyna miłości.

Moja dusza zakochała się w tobie, o kochany Boże, moje dziecko. Kocham Cię, mój słodki Zbawicielu, a ponieważ przyszedłeś na ziemię, aby mnie zbawić i dać mi swoje łaski, ta jedna łaska, której szukam od Ciebie, nie pozwól mi się już od Ciebie oddzielić. Przyłącz się do mnie, trzymaj mnie przy sobie, i zakuć mnie słodkimi więzami swojej świętej miłości. Ach, mój Odkupicielu i Boże, i który będzie miał więcej serca, aby zostawić cię i żyć bez ciebie, bez twojej łaski!

Najświętsza Maryjo, przychodzę, aby Ci towarzyszyć w tej podróży; a Ty nie wyjeżdżasz, aby mi pomagać, o matko moja, w podróży, którą odbywam do wieczności. Zawsze mi pomagasz, ale szczególnie

- 201 -


kiedy znajduję się u kresu mojego życia, blisko tego momentu, od którego zależy, czy będę z tobą zawsze kochał Jezusa w niebie, czy będę z dala od ciebie zawsze nienawidził Jezusa w piekle. Królowo moja, ratuj mnie swoim wstawiennictwem, a moje zdrowie niech będzie miłością do Ciebie i do Jezusa na zawsze w czasie i wieczności. Jesteś moją nadzieją, od ciebie wszystko mam nadzieję.